wtorek, 10 kwietnia 2012

2 dni w cenie. 363 w gratisie.

,, ... targi mają coraz mniejsze znaczenie jako reklama produktów, ponieważ tych na ogół poszukuje się w Internecie lub w specjalistycznych czasopismach. Obecnie udział w targach to jedynie sprawa prestiżu i pokazania, że firma jeszcze istnieje i ma się dobrze, choć w dzisiejszych czasach można to zrobić o wiele skuteczniej w inny, tańszy sposób.'' 

Po przeczytaniu powyższej opinii nasunęło mi się kilka pytań: 

Czy targi to tylko marketingowa otoczka, która niczemu właściwie nie służy? Kolejna okazja do pokazania się w branży albo dobra sposobność do kilkudniowej delegacji? Czy w dobie internetu warto inwestować w targi? 

Zastanawiając się nad marketingowym znaczeniem targów należy przede wszystkim pamiętać, że pomimo pozornie krótkiego okresu kilku dni, kiedy odbywa się impreza, marketing targowy działa przez cały rok. Oprócz możliwości pokazania się w branży, udział w targach wiąże się także z obecnością w katalogu wystawców (który często stanowi cenne źródło informacji dla klientów) czy na stronie internetowej organizatora odwiedzanej właściwie przez każdego potencjalnego gościa targów. Co więcej, należy podkreślić, że im wcześniej firma zgłosi swój udział w wydarzeniu, tym więcej skorzysta z reklamy prowadzonej przez organizatora. 

Targi są wydarzeniem całorocznym. 2 lub 3 dni obejmujące prezentację produktów na hali wystawienniczej stanowią moment kulminacyjny, ale przecież po targach życie nie zamiera! Tak jak przed imprezą organizator promuje w mediach wystawców i oferowane przez nich rozwiązania, tak po wydarzeniu wysyła relacje prasowe czy zdjęcia. W tym przypadku dużo łatwiej zaistnieć w branży za pośrednictwem sprawdzonego partnera, który niejako ,,poleca'' firmę i jej produkty. 

Zapowiedzi przedtargowe i relacje po imprezie to jednak zaledwie ułamek działań podejmowanych w celu popularyzacji imprezy. W ciągu całego roku organizatorzy targów prowadzą intensywną kampanię marketingową obejmującą zarówno działania w prasie branżowej, szeroko rozumianym internecie, jak i marketing szeptany. Obecność na konferencjach, szkoleniach czy spotkaniach branżowych sprawia, że wzrasta zainteresowanie imprezą wśród potencjalnych odwiedzających.

Wszystkie te działania prowadzą do jednego: zachęcenia do wizyty na targach, a w dalszej konsekwencji do nawiązania kontaktu z wystawcami. Jeśli organizator wydarzenia skupia się na zaproszeniu profesjonalistów, osób prawdziwie zainteresowanych oferowanymi produktami, to czy nie są to idealne warunki do nawiązania współpracy i pozyskania nowego klienta? 

Aby mówić o targach zakończonych sukcesem konieczne jest również zaangażowanie wystawców (o czym można przeczytać we wcześniejszych notkach). Odpowiednie przygotowanie do targów oraz inwestycja w relacje międzyludzkie zawsze procentują. 

Jeśli już mowa o procentach i innych wskaźnikach. 
Pewien przedsiębiorca z Wielkiej Brytanii przeprowadził ciekawe obliczenia: porównał koszt wysłania handlowca do Polski w celu pozyskania nowych kontaktów oraz koszt uczestnictwa kilkuosobowej delegacji w targach. Pomimo pozornie wyższych kosztów udziału w targach, okazały się one znaczniej opłacalne. Jeden kontakt pozyskany tradycyjną drogą był bowiem droższy o 50 GBP. 

Analizując różne formy reklamy, które są przecież konieczne, należy zastanowić się również, czy są skuteczne? Ilu potencjalny klientów zgłasza się do państwa firmy po zamieszczeniu reklamy w prasie, ilu po artykule zamieszczonym na portalu, a ile wizytówek pozyskali Państwo na targach? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie nam miło, jeśli podzielisz się swoja opinią.